poniedziałek, 15 lipca 2013

Żegnam Was...


  Od jakiegoś czasu piszę coraz mniej. A im mniej piszę, tym mniej mam ochotę pisać. A przecież nic na siłę. W związku z powyższym, dziękuję Wam wszystkim, które ze mną byłyście w tych wspaniałych i mniej dobrych momentach. Za uwagę wsparcie i wszelakie wyklikane słowa. Za kontakt i nić porozumienia. Za wszystko. Cudownie było być istnieniem w blogoswerze, może kiedyś skuszę się na powrót, może szybciej niż mi się wydaje, a może już nigdy nie będę elementem tego świata. Póki ci żegnam Was ciepło. I do zobaczenia może kiedyś, jak wróci do mnie humor, optymizm i chęci...

13 komentarzy:

  1. Jaka szkoda!
    Jednak nic na siłę, gdybyś jednak zechciała do nas wrócić, czekamy z otwartymi ramionami!
    pozdrawiam i miło było Cię osobiście poznać;)

    OdpowiedzUsuń
  2. trzymaj się i niech humor, optymizm i chęci szybko wrócą! :*

    OdpowiedzUsuń
  3. więc cierpliwie czekamy i ściskam kciuki za radość i ciepło w twojej rzeczywistości:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Poczekamy. Może kiedyś zechcesz wrócić

    OdpowiedzUsuń
  5. szkoda... Jakby co to, wiesz, jesteśmy ;)
    Dzięki za wspólny czas! :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miło czyta się takie wpisy.
    Ale kibicuję Ci dalej :)
    Może jeszcze do nas zawitasz :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoda ale jak pisala jedna z dziewczyn powyzej nic na sile. Do zobaczenia, napisania :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie odchodź od nas!:( Mam nadzieję że chęci jak najszybciej wrócą.

    OdpowiedzUsuń
  9. Pozdrawiamy szkoda! ale rozumiem Twoją decyzję

    OdpowiedzUsuń
  10. Coś się kończy i coś zaczyna. Rzeka płynie dalej. Woda inna, ale brzeg powinien trwać - można wrócić.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Cenię umiejętność wyrażania własnego zdania bez zbędnych wulgaryzmów i krytykę konstruktywną...
Oraz wysiłek włożony we wpisanie choć jednej literki w polu "Nazwa":)
Dziękuję za odwiedziny i pozostawione słowa. Każdego chętnego zapraszam ponownie :)