czwartek, 3 maja 2012

   Zaliczyliśmy już pierwszą wizytę u lekarza. Szczęśliwa jestem mogąc powiedzieć, że Kubuś jest zdrowy  i bardzo ładnie przybiera na wadze. Jakiś dziwny oddech, przy którym zadawało się słychać szmery, okazał się objawem wysuszonego powietrza. Fakt, w mieszkanku mamy powietrze wysuszone na wiór. Postanowiliśmy więc zakupić nawilżacz powietrza. Ale to wcale nie taka prosta sprawa jakby się wydawało. Ceny takich urządzeń są dość wysokie, a jakość nie zawsze idzie w parze z ceną. Czytam opinie użytkowników takich cudeniek  w necie, ale te są bardzo zróżnicowane, i bądź tu mądry. Misiak pojechał do dużego sklepu, żeby kupić takowy z gwarancją. Pomyśleliśmy sobie, że przecież w takich sklepach są doradcy i ludzie, którzy teoretycznie powinni się znać na towarze, który sprzedają. Ale oni polecają towar, który akurat mają na sklepie, co jest zrozumiałym ich obowiązkiem. A mnie nie uśmiecha się wydać kilku setek na coś, z czego nie będę zadowolona :/ I chyba jeszcze przez jakiś czas zmuszeni jesteśmy żyć w pokoju z nienawilżonym powietrzem. Ech... Oprócz niepokojącego oddechu, martwiły nas także, poważne odparzenie pieluszkowe, które na szczęście już się ładnie goi. A to za sprawą specjalnej maści robionej w szpitalu na oddziale pediatrycznym, gdzie ma przyjemność pracować moja teściowa. A jak już jesteśmy przy dolnych partiach ciałka, to muszę się poskarżyć na gazy. Zwłaszcza wieczorem maluszek nie umie zasnąć bo go męczą te paskudne gazy i trzeba mu masować brzuszek, żeby mu  przeszło trochę i się uspokoił. Sama nie wiem co już mam robić. Bardzo uważam na to co jem, a jemu i tak nie przechodzi:(

7 komentarzy:

  1. Dzieci rożnie reaguję a nie da się ich uchronić przed wszystkim

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety taki mały układ trawienny jest jeszcze niedojrzały stąd takie problemy.My swoim dzieciom kładliśmy ciepłą pieluszkę (prasowaną), albo grzaliśmy suszarką.No i masowanie.Kładzenie na brzuszku też troszkę pomaga i herbatka koperkowa(ta z hippa od 1 tygodnia)Zwykle po trzech miesiącach mija;)
    A jeśli chodzi o powietrze, nawet teraz wieszam Grzesiowi mokre pieluszki na łóżeczko (na noc), bo w dzień ściągał!
    Buziaczki dla Kubusia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałam o wieszaniu mokrych ręczników na kaloryfer (a to raczej w zimie), ale żeby pieluszkę przez łóżeczko przewiesić to na to nie wpadłam :)
      Dzięki, na pewno wypróbuję ;)

      Usuń
    2. myślę że jak jest tak ciepło w domu to i to pranie coś pomoże :) z pieluszką super pomysł :)

      Usuń
  3. Początki zawsze są trudne, ale wszystko napewno z czasem minie:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. To może tymczasowo pranie rozstawiaj w pokoju na noc czy cokolwiek mokrego wieszaj ? :-) moim córciom na brzuszek pomagała ciepła pieluszka tetrowa.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zawieś w okolicach łóżeczka mokry ręcznik, lub pieluszkę tetrową i powinno pomóc :) Taki tani nawilżacz :) No i roztwór soli do noska taki dla najmniejszych maluszków:) My mieliśmy to samo, cały czas Milenka tak charczała w nocy, aż mnie strach brał i wstawałam żeby popatrzeć czy jest ok :) A to nosek :)

    OdpowiedzUsuń

Cenię umiejętność wyrażania własnego zdania bez zbędnych wulgaryzmów i krytykę konstruktywną...
Oraz wysiłek włożony we wpisanie choć jednej literki w polu "Nazwa":)
Dziękuję za odwiedziny i pozostawione słowa. Każdego chętnego zapraszam ponownie :)