poniedziałek, 27 lutego 2012

mamusiowo-brzuszkowe aktualności

Zdjęcie znalezione w internecie, ale znakomicie oddaje moje kopniakowe odczucia
   Pisałam ostatnio, że męczą mnie duszności. I... chciałabym napisać, że to już minęło. A tym czasem jakakolwiek aktywność fizyczna to dla mnie dosłownie mordęga. Dziś na przykład trochę ogarnęłam mieszkanie i przy zamiataniu musiałam się zatrzymać, bo myślałam, że się uduszę. I jakby było mało tego, że zwyczajnie brakuje mi tchu, to jeszcze odczuwam ból w klatce piersiowej - jak przy zapaleniu oskrzeli. Nic nie mogę zrobić szybko, czuję się jak przestarzały mebel :(
   A z opowieści brzuszkowych : mały się rozpycha na wszystkie strony, tak że gołym okiem widać jak "rysuje"  kółka po mamusi brzuszku od środka. Zaliczyłam nawet kilka pierwszych kuksańców w okolicach żeber. A wieczorem jak mama chciałaby sobie spokojnie zasnąć, dzidziuś urządza sobie solową potańcówkę, a tak dla zabawy. Ale jak tatuś przyłoży rękę do bucha, to mały kopnie tatę kilka razy, lub piątkę przybije, kończy tańce i idzie grzecznie spać ;) Już wiem kto szkraba będzie usypiał :D 

2 komentarze:

  1. podobno w jakich porach dnia dziecko aktywne w łonie matki tak samo będzie jak już przyjdzie na świat :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno i tego się obawiam, bo nasz mały lubi buszować w nocy :/

      Usuń

Cenię umiejętność wyrażania własnego zdania bez zbędnych wulgaryzmów i krytykę konstruktywną...
Oraz wysiłek włożony we wpisanie choć jednej literki w polu "Nazwa":)
Dziękuję za odwiedziny i pozostawione słowa. Każdego chętnego zapraszam ponownie :)