niedziela, 7 października 2012

    Przeziębienie przyszło i odeszło zahaczając jeszcze o Misiaka. Bubusia jakoś choróbsko ominęło. Bywały momenty, kiedy był nieco marudny, ale to wszystko przez... uwaga... drugiego zębola :D Malutki siedzi już bardzo pewnie i sztywno. Coraz krócej i rzadziej śpi w dzień. Bawi się najlepiej najzwyklejszymi przedmiotami, łyżką drewnianą choćby, ale najatrakcyjniejszy jest nadal pilot do tv. Śmieje się praktycznie non stop i trzepota rączkami ;) Próbuje się przemieszczać, ale póki co wychodzi mu z tego tylko pełzanie.
   W zeszłym tygodniu byłam w PUPie ;) Stałam w kolejce całe dwie godziny. Jutro mam spotkanie z doradcą dla bezrobotnych. Mam nadzieję, że nie znajdą mi pracy, bo liczę na zasiłek, a nie chcę jeszcze iść do pracy, bo musiałabym Małego oddać do żłobka. Z jednej strony nuży mnie trochę siedzenie w domu, ale z drugiej... Umarłabym z tęsknoty za moim maleństwem :) Zasiłek to nie wypłata, będzie ciężko. Ale chcę trochę odchować synusia.

15 komentarzy:

  1. oj tak szybko pracy Ci nie znajdą :) powodzenia z zasiłkiem ;) ja to wszystko już przerobiłam

    OdpowiedzUsuń
  2. Aż się wierzyć nie chce,że są takie miejsca, gdzie w PUPie można coś tak szybko załatwić..Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja myślę,że wyślą Cię na zasiłek :)
    Znaleźć pracę w dzisiejszych czasach jest ciężko, to tym bardziej.. :) pozdrawiam i zapraszam do mnie:
    http://sarenkowa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję kolejnego ząbka :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dwie godziny? Dlaczego nie jestem zdziwiona ://

    OdpowiedzUsuń
  6. Chyba każda mama zostająca po macierzyńskim bez pracy składa papiery na zasiłek z nadzieją że nie znajdą jej pracy ;) Też to przerabiałam, jednak przy finansach i zawodzie w jakim chcę pracować jakie w wymaganiach podałam, nie było siły aby mi coś znaleźli ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobrze, że choróbsko się od Was odczepiło. A jeśli chodzi o pilota to u nas też jest hitem:)

    OdpowiedzUsuń
  8. O dokładnie - tak szybko pracy nie znajdą, spokojnie odchowasz Synalka :)

    A przeziębienie mam nadzieję że poszło, i nie wróci. TEraz wszędzie choróbska...

    Jako zabawki te najzwyklejsze przedmioty sa najfajniejsze, u nas do tej pory sprawdzają się lepiej niż kupione drogie i grające miśki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze tak było, ty tu się męczysz i kombinujesz, żeby pokupować jakieś fajne zabawki, a dziecko i tak najbardziej zadowolone jest z paczki chusteczek higienicznych ;)

      Usuń
  9. Ja dziś zauważyłam, że górny ząbek nieśmiało się pokazuje...

    OdpowiedzUsuń

Cenię umiejętność wyrażania własnego zdania bez zbędnych wulgaryzmów i krytykę konstruktywną...
Oraz wysiłek włożony we wpisanie choć jednej literki w polu "Nazwa":)
Dziękuję za odwiedziny i pozostawione słowa. Każdego chętnego zapraszam ponownie :)