wtorek, 22 października 2013

Pierwsza wizyta u fryzjera.


Świeżo po powrocie od fryzjera :)
  Jako, że nasze słoneczko wyglądało już że swoimi długawymi włoskami jak kwiat słonecznika, postanowiliśmy wybrać się z nim na pierwszą wizytę do fryzjera. Ubrałam mu kurteczkę, buciki i czapeczkę i pojechaliśmy rowerkiem do fascynującego budynku, do którego wchodziło się po tyyyylu schodach, a drzwi były takie wielkie i ciężkie i wszystko trzeba było obejrzeć i dotknąć. Faktycznie z punktu widzenia dziecka takie zwyczajne dla mnie miejsce mogło być dla Malutkiego o wiele bardziej interesujące. A w środku! Jej jakież ciekawe to miejsce niezwykłe było w środku! Była tam Pani, która głaskała po głowie pana takim czymś co robiło bzzzzzz. To bzzzzz to bardzo ciekawe było, ale fajniejsze było to co miała druga Pani, takie coś co robiło szszszszszuuuuu. I grzebyki były. I woda. A Bubuś dostał takie wysokie specjalne krzesełko dla maluchów, był strasznie ciekawski i w spokoju podziwiał i to bzzz i to szszszszuuu i rozglądał się na wszystkie strony na tym przewysokim krześle. I nawet nożyczek się nie przestraszył. Zapowiadała się piękna, spokojna wizyta u fryzjera. Wtem Pani wyciągnęła fartuch fryzjerski, Kubuś skrzywił się na sam widok, jakby chciał powiedzieć: "nie założysz mi tego różowego ohydnego czegoś", różowe coś się zbliża do jego szyi, coraz bliżej i bliżej i ze skrzywionych ust wydobył się krzyk, z oczu poleciały łzy i czar o spokojnej wizycie u fryzjera pękł jak bańka mydlana. Cały czas strzyżenia Mały się darł i wykręcał, przytulał do mnie i próbował zejść, na szczęście nie trwało do długo. Ciach, ciach nożyczkami i gotowy. Pani odłożyła ten straszny sprzęt, co to tak przy uszach przenikający dźwięk wydaje, zlitowała się nad biednym dzieckiem i zdjęła mu to różowe ohydne coś z szyi. I po krzyku. Teraz już wiem, że fryzjer tak, może być, ale bez pelerynki.

1 komentarz:

Cenię umiejętność wyrażania własnego zdania bez zbędnych wulgaryzmów i krytykę konstruktywną...
Oraz wysiłek włożony we wpisanie choć jednej literki w polu "Nazwa":)
Dziękuję za odwiedziny i pozostawione słowa. Każdego chętnego zapraszam ponownie :)