Skojarzyło mi się z takim kawałem (z góry przepraszam za wulgaryzmy): Baba wstała wczesnym rankiem, posprzątała dom, wydoiła krowę, wygnała na pastwisko, zbudziła dzieci, nakarmiła i wyprawiła je do szkoły, naostrzyła kosę, poszła na łąkę, nakosiła trawy, narąbała drewna,przygotowała obiad, nakarmiła dzieci, zrobiła pranie, po czym znów poszła w pole, kosiła do zmierzchu, przygnała krowę do obory, wydoiła, przygotowała kolację, nakarmiła dzieci, wykąpała i położyła je spać, sama się wykąpała,przekąsiła kromkę chleba, zmówiła pacierz i w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku położyła się spać. Nagle zrywa się : - O matko boska, przecie chłop niewyr***any od rana !!!
Nienawidzę jak ktoś tak mówi, i już dawno postanowiłam że jeśli kiedyś usłyszę coś takiego od R. to spakuję się i wyjadę na weekend do rodziców a jego zostawię z potencjalnym dzieckiem i całym burdelem panującym w domu ;p
Cenię umiejętność wyrażania własnego zdania bez zbędnych wulgaryzmów i krytykę konstruktywną... Oraz wysiłek włożony we wpisanie choć jednej literki w polu "Nazwa":) Dziękuję za odwiedziny i pozostawione słowa. Każdego chętnego zapraszam ponownie :)
Każdemu kto tak mówi zaproponowałabym tydzień w domu z wszystkimi obowiązkami!!!!
OdpowiedzUsuńTak!
UsuńBO przecież pranie sprzątanie prasowanie obiad to wszystko samo sie robi a dziecko położysz w jednym miejscu i samo sie sobą zajmie :)
OdpowiedzUsuńNo pewnie :) A w tym czasie kobita charakteryzuje sobie wory pod oczami :)
UsuńSkojarzyło mi się z takim kawałem (z góry przepraszam za wulgaryzmy):
OdpowiedzUsuńBaba wstała wczesnym rankiem, posprzątała dom, wydoiła krowę, wygnała na pastwisko, zbudziła dzieci, nakarmiła i wyprawiła je do szkoły, naostrzyła kosę, poszła na łąkę, nakosiła trawy, narąbała drewna,przygotowała obiad, nakarmiła dzieci, zrobiła pranie, po czym znów poszła w pole, kosiła do zmierzchu, przygnała krowę do obory, wydoiła, przygotowała kolację, nakarmiła dzieci, wykąpała i położyła je spać, sama się wykąpała,przekąsiła kromkę chleba, zmówiła pacierz i w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku położyła się spać.
Nagle zrywa się :
- O matko boska, przecie chłop niewyr***any od rana !!!
Dobre!!!!
Usuńhaha :D
Usuńheheheheheheheeh
Usuńja obiecuję sobie, że się w końcu rolami z mężem zamienię! :P
OdpowiedzUsuńMój mąż poogarnia mieszkanie, pranie włoży do półki bo po co prasować, na obiad zrobi spagetti, bo szybko i gotowe. Jest nawet czas na gry ;)
Usuńhehehe akurat mój mąż dobrze wie czym to pachnie ;] ale za to ojciec potrafi dosrać tekstem z dupy.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńNienawidzę jak ktoś tak mówi, i już dawno postanowiłam że jeśli kiedyś usłyszę coś takiego od R. to spakuję się i wyjadę na weekend do rodziców a jego zostawię z potencjalnym dzieckiem i całym burdelem panującym w domu ;p
OdpowiedzUsuńhahaha dokladnie, my siedzące w domu z dzieckiem, przybywające na URLOPIE mamy :D
OdpowiedzUsuń