Mieli dziś przybyć z Anglii brat z rodziną. Zapowiedziani na popołudnie, wybraliśmy się więc do mamy, siadamy i czekamy na gagatków. O 19 mama zdecydowała się zadzwonić do odpowiedniej osoby, by popytać gdzie u licha się zguby podziewają. Przecież jakby pociągiem zajechać mieli, to wiadomo, że na punktualność kolei nie ma co liczyć, ale oni przecież samolotem mieli przylecieć i... nie zdążyli na niego... ot, moja rodzina.
Ps. Podczytuję komentarze pod konkursem... trudny wybór będzie....
Rodzina :)
OdpowiedzUsuńA zadzwonić nie mogli? :o
OdpowiedzUsuńPrzyznaję szczerze, że dla mnie szokujące jest takie zachowanie...
Jeju... Nie wiadomo czy się śmiać czy płakać! :D
OdpowiedzUsuńwłaśnie... dlaczego nie zadzwonili, albo przynajmniej smsa nie wysłali? Hmmm...
OdpowiedzUsuńJej, z jednej strony zabawne, a zdrugiej strony nie rozumiem czemu nie dali znać...
OdpowiedzUsuńTo cała moja rodzina, u nas to standart i normaka... Nic dziwnego
OdpowiedzUsuńTu już nawet nie chodzi o to, że nie zdążyli na samolot, każdemu może się przecież zdarzyć....ale chociaż mogli dać znać...ale cóż...też znam takich...
OdpowiedzUsuńNiecierpie jak ktoś umawia się a potem nawet nie łaskaw poinformować o o spóźnieniu tylko trzeba siedzieć i czekać nie wiadomo na co.
OdpowiedzUsuńNo nieźle ;) Po co informować...? ;p
OdpowiedzUsuńnie lubie takich sytuacji wrr
OdpowiedzUsuńtrzeba być zdolnym :/ mnie strasznie takie coś wkurza... telefonu na pewno nie zapomnieli wziąć :/
OdpowiedzUsuń