środa, 24 kwietnia 2013
Przytulasek.
Się taki mały, kochany, uroczy przytulasek z tego naszego synka zrobił. Nie raz w ciągu dnia przydrepta do mnie albo do tatusia i się przytuli na moment. Tak zwyczajnie, od siebie tak... tak po prostu. Albo do misia się przytuli lub nawet do pieska. I buzi też daje. Mnie to absolutnie rozczula i powala na obie łopatki. I mimo, że to takie słodkie i zabawne to dzisiaj dotarło do mnie, że muszę nauczyć tego malutkiego człowieczka dawać cześć. Bo dla niego przywitać się to znaczy przytulić i dać buzi. Nic z resztą dziwnego, w końcu z nim każdy się tak wita, a w dodatku też prawie codziennie widzi jak mamusia z tatusiem się tak witają. Do tych przemyśleń z serii "życie codzienne" skłoniła mnie dzisiejsza sytuacja.
Pod koniec drogi do mojej mamy przeważnie wyjmuję Kubusia z wózka i ostatnią prostą pokonujemy już pieszo. Dziś też tak było. Spotkaliśmy sąsiadkę z dwuletnią dziewczynką. Powiedziałam Kubusiowi, żeby się przywitał więc malec popatrzył na mnie, potem na małą, a gdy ona wyciągnęła do niego rękę on zrobił kroczek i przytulił drobną dziewczynkę, wyższą od siebie o głowę, po czym podarował jej buziaka w policzek...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Prawdziwy mały łamacz serc :)
OdpowiedzUsuńPewnie :)
Usuńu dzieci takie zachowania są całkowicie rozbrajające :)
OdpowiedzUsuńTak, już kilka razy widziałam taką sytuację i za każdym razem mnie rozbraja ;)
Usuńnasz Przemo nigdy za bardzo nie lubił przytulania, ale ostatnio właśnie zauważyłam, że zrobił się z niego taki mały przytulasek :)) ale buziaków nadal nie lubi ;)
OdpowiedzUsuńBywa i tak, każde dziecko ma inaczej.
UsuńJakie to słodkie:) Chciałabym zobaczyć na własne oczy bo wszystkie dzieci jakie znam na słowo "Przywitaj się" albo stoją jak wmurowane, albo uciekają, albo chowają się za mamą. Innych zjawisk nie widziałam niestety.
OdpowiedzUsuńPewnie i nastanie taki czas, że Kubuś będzie się za mną chował. A do tego czasu cieszę się takim zachowaniem. :D
UsuńA niech się przytula póki może :)
OdpowiedzUsuńBędzie miał czas na poprawność polityczną :)
Święta prawda ;)
UsuńKocham te chwile. Po roczku, ku mojej ogromnej radości, zaczęło się prawdziwe przytulaskowe szaleństwo.
OdpowiedzUsuńU nas też po roczku właśnie :D
UsuńDokładnie łamacz serc :D
OdpowiedzUsuńMajusia to podobnie ma! :D
OdpowiedzUsuńOjej faktycznie bardzo to rozczulające i takie słodkie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
ale to musiało być słodkie! :)
OdpowiedzUsuńPoza tym, że oczywiście nie na miejscu, żeby podrywał dziewczyny w obecności mamy :D
No, ale spokojnie jeszcze się za rączkę nawet nie wstydzi chodzić:)
UsuńTo jest słodki przytulaczek :)
OdpowiedzUsuńOjjj słodki chłopczyk :)) Nasza też przytulaska :)
OdpowiedzUsuń