Sytuacja z wczoraj:
Mały uwolniony z mokrej pieluchy zwiał do kuchni. Ja szykuję suchą pieluchę w tym czasie, idę po gagatka i co widzę? Kuba w kuckach pochłonięty badaniem własnej, świeżo zarobionej kupki...
źródło Nocnik kiedyś |
źródło Nicnik dziś |
Który lepszy?
te nowe nocniki to chyba bardziej rozpraszają :D dziś śniło mi się że zostawiłam na chwile Emila z mężem, wracam a on cały w kupie :D
OdpowiedzUsuńTo może mój Kuba Ci się śnił? :D
UsuńJak dla mnie lepsze te dawniej. Moja mała boi się grających. Ja mam zwykły, rodzice grający. Przyjechała E. do babci, zrobiła siku na nocnik, zaczął grać, a ona wpadła w histerię i na razie na nocnik patrzeć nie chce...
OdpowiedzUsuńTeż uważam, że te grające są beznadziejne...
UsuńNowy szablon wygląda super :)
OdpowiedzUsuńA z nocnikowaniem tak to juz jest i będzie, dziecko może kojarzyć do czego słuzy ten nocnik ale niekoniecznie będzie mu to odpowiadac :)
MOja to juz teraz woła na nakładkę ale zazwyczaj też nie zdążę, a bez pieluchy goła biegac nie może bo u moich rodziców jest dośc chłodno w domu :/
U nas też chłodno i to utrudnia nocnikowanie, bo z gołą dupcią lepiej się to robi :)
UsuńMy też jesteśmy w trakcie odpieluchowywania najlepiej idzie córci w przedszkolu bo tylko raz miała zmoczone majteczki ale w domu co drugi trzeci dzień mamy małą awarię mimo że ciągle przypominam że na nocniczek. Jak tylko będzie cieplej to koniecznie żegnamy pieluchy na zawsze ( mam nadzieję ).
OdpowiedzUsuńNa całkowite pożegnanie pieluchy jeszcze chyba będziemy musieli poczekać, zaczęliśmy dość wcześnie, ale za to małymi kroczkami ;)
Usuńhahahaha My też nocnikujemy :)
OdpowiedzUsuńJak większość chyba :)
UsuńTen drugi bajera :)
OdpowiedzUsuńU nas to różnie bywa z tym odnocnikowaniem :)
Bartek widzi nocnik wola 'si',a jak ściągam pampersa i sadzam Go,to wstaje z nocnika i robi siku obok ;/
Ha, może na stojąco woli, jak prawdziwy chłop ;)
UsuńNo takiej niespodzianki mi jeszcze maleństwo nie zaserwowało. Ja również jestem zwolennikiem prostych nocników.
OdpowiedzUsuńZawsze musi być ten pierwszy raz;)
UsuńI jeden i drugi nocnik do mnie nie przemawia;D
OdpowiedzUsuńNie ma to jak zwykły nocniczek, bez bajerów i bez żadnych grajków:)
Pozdrawiam i życzę wytrwałości:)
Tak szczerze to do mnie też, preferuję raczej takie zwykle, najzwyklejsze :)
Usuńu nas ta sama akcja ostatnio :D
OdpowiedzUsuńŁaaa, nie jestem sama, co za ulga :D
UsuńOczywiście że ten pierwszy, z resztą wcale nie przypomina nocnika, jak już dziecię wyrośnie zawsze można użyć jako salaterkę, albo wazę na zupę :D (To żart oczywiście, gdyby się ktoś nie znał:))
OdpowiedzUsuńTeż się zdziwiłam, że to nocnik jest ;)
UsuńŻyczę sukcesów, też bym już chciała próbować z nocnikiem,ale dopuki siusiak po operacji się nie zagoi porządnie odwlekam to w czasie. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńMacie czas ;)
Usuńmy mamy taki zwykły, bez bajerów i "nowości", który z resztą ma już 26 lat, bo jest po mnie :) I mała chętnie na nim siada, a czasem to nawet nie chce z niego zejść :)
OdpowiedzUsuńTakie są jednak najlepsze :)
UsuńJestem za tym, żeby poszukać złotego środka :)
OdpowiedzUsuńA ja chciałam w tym zupę ugotować :D
OdpowiedzUsuńPewnie nikt by się nie zorientował ;)
Usuń